Jeszcze do niedawna wzorem zdrowego stylu życia była piramida z 1992 roku stworzona przez Amerykański Departament Rolnictwa. W 2005 roku zespół zajmujący się zdrowym odżywianiem z Harwardzkiej
Szkoły Ochrony Zdrowia Publicznego zaproponował nową piramidę zdrowego
odżywiania. Model stworzony przez zespół dr Waltera Willetta
zrewolucjonizował myślenie o jedzeniu, kwestionując powszechnie
obowiązujące wskazówki dietetyczne.
Fundament – gimnastyka w jadłospisie
Jedną z najważniejszych wytycznych nowej piramidy żywieniowej jest
aktywność fizyczna. To właśnie ruch stanowi jej fundament. Skąd pomysł,
by do codziennego menu włączyć gimnastykę? Rozwój chorób cywilizacyjnych
sprawił, że doceniono znaczenie ćwiczeń. Mimo zdrowej diety, cały świat
tył, nie tylko z powodu nadmiaru kalorii, ale i braku ruchu. Dlatego
uczeni postawili na wysiłek fizyczny. Regularna gimnastyka, w połączeniu
ze zdrową dietą, odgrywają ważną rolę w zapobieganiu, m.in.: chorobom
serca, otyłości, czy cukrzycy. Ponadto ruch, traktowany lekceważąco w
innych modelach, uważa się w nowej piramidzie za podstawowy, ponieważ
reguluje wpływ pożywienia na organizm. Zaleca się minimum 30 minut
energicznego spaceru dziennie. Nowa piramida żywieniowa zachęca również
do systematycznej kontroli masy ciała.
Pierwsze piętro – nie tylko węglowodany
Kolejny poziom zajmują produkty z pełnego przemiału i tłuszcz roślinny.
Podobnie jak w starej piramidzie znajdują się tu węglowodany, ale
tylko te pochodzące z pieczywa pełnoziarnistego, naturalnego ryżu, kaszy
gryczanej i jęczmiennej, które dostarczają witamin, minerałów, skrobi i
błonnika. Powinny znaleźć się w większości posiłków. Niegdyś dietetycy radzili unikać jakiegokolwiek tłuszczu. Nowsze badania
doprowadziły do podważenia tych zaleceń. Okazało się, że jedząc zgodnie z
tradycyjnymi zasadami przede wszystkim węglowodany, a ograniczając
tłuszcze, nie udaje się uniknąć nadwagi. Dlatego na dole nowej piramidy
żywieniowej znajdują się produkty pełnoziarniste oraz tłuszcze roślinne
(oliwka z oliwek, oleje). Nowa piramida żywieniowa uwzględnia
podział na dobre i złe węglowodany i tłuszcze oraz docenia rolę tych
ostatnich.
Drugie piętro – warzywa, owoce
Drugi stopień PIRAMIDY to warzywa i owoce. Podobnie jak w starej piramidzie żywieniowej, nadal uważa się, że owoce i
warzywa są niezbędne dla zdrowia. Ten poziom piramidy nie odbiega od
poprzedniej propozycji. Warzywa
powinny być składnikiem każdego posiłku, owoce zalecane są 2-3 razy
dziennie. Najlepiej jeść je na surowo lub gotowane na parze. Warzywa i
owoce są źródłem witamin, minerałów, błonnika, które biorą udział we
wszystkich procesach przemiany materii.
Trzecie piętro – orzechy, rośliny strączkowe
Na trzecim piętrze znajdują się orzechy i rośliny strączkowe,
które zaleca się spożywać 1-3 razy dziennie. Model z 1992 roku na trzecim poziomie zawierał m.in. mleko, jogurty,
sery oraz mięso, jajka i orzechy. W nowej piramidzie w tej strefie
znalazły się lekceważone dotąd rośliny strączkowe i orzechy. Produkty te
pomagają obniżyć poziom złego cholesterolu, uczestniczą w regulowaniu
poziomu cukru, ciśnienia, chronią przed nowotworami. Ze względu na
wysoką kaloryczność należy spożywać orzechy w małych porcjach 1-3 razy
dziennie.
Czwarte piętro – ryby, jaja lub drób
Na czwartym piętrze znajdują się ryby, drób, jajka. Nie
trzeba jeść ich wszystkich codziennie, ale ważne jest, żeby podawać je
wymiennie tzn. albo drób, albo ryba, albo jajka, a nie wszystko jednego
dnia. Produkty te są źródłem pełnowartościowego białka. Tłuszcz ryb
morskich dostarcza kwasów omega-3, które poprawiają pracę mózgu, chronią
przed chorobami serca i krążenia, zapobiegają zakrzepom i zatorom,
obniżają poziom cholesterolu i regulują poziom trójglicerydów we krwi,
są dobre dla oczu i kości, hamują rozwój komórek nowotworowych. Z drobiu
najlepsze są piersi indyka lub kurczaka bez skórki, gotowane, pieczone
na grillu lub duszone bez tłuszczu. Tylko takie mięso zawiera niewiele
kwasów tłuszczowych nasyconych i niedużo kalorii. Najnowsze badania
wykazały, że jajka nie podnoszą w sposób radykalny złego cholesterolu,
za to zawierają wszystkie aminokwasy i niezbędne nienasycone kwasy
tłuszczowe. Są dobrym źródłem przeciwutleniaczy chroniących nas przed
działaniem wolnych rodników, witaminy B12 i kwasu foliowego. Można zjeść
2 jajka dziennie, pod warunkiem że ograniczy się inne produkty
pochodzenia zwierzęcego. Osoby z podwyższonym cholesterolem mogą
pozwolić sobie na 2-4 jajka na tydzień.
Piąte piętro – nabiał i suplementy wapnia
Kolejny stopień w PIRAMIDZIE zajmuje nabiał lub suplementy wapnia (1-2 razy dziennie). W porównaniu do starej piramidy, eksperci ze szkoły harwardzkiej
proponują ograniczenie nabiału z czterech do jednej lub dwóch porcji
dziennie. Sugerują także włączenie do codziennego menu suplementów
wapnia. Polscy dietetycy są pod tym względem bardziej liberalni niż
specjaliści amerykańscy. Zalecają dorosłym picie mleka, kefirów,
jogurtów o zmniejszonej zawartości tłuszczu dwa razy dziennie, ale także
jedzenie chudego twarożku i – od czasu do czasu – żółtego sera. Nie
należy też zastępować nabiału suplementami wapnia, jeżeli nie jest to
konieczne. "Zastępowanie nabiału suplementami wapnia najlepiej
skonsultować z lekarzem". Polska piramida Instytutu Żywności i Żywienia nie zaleca suplementacji.
Szczyt – czerwone mięso, słodycze
Na samym czubku NOWEJ PIRAMIDY znajduje się czerwone mięso, słodycze (bardzo rzadko).
Umiejscowienie na szczycie czerwonych mięs (wieprzowina, wołowina,
baranina) nie powinno dziwić. Są bardzo kaloryczne, dużo w nich kwasów
tłuszczowych nasyconych i cholesterolu, a wszystko to sprzyja otyłości i
miażdżycy Podobnie ze słodyczami. Dostarczają pustych kalorii, więc
lepiej z nich zrezygnować. Z podstawy starej piramidy zostały
przeniesione na samą górę białe makarony, białe pieczywo i biały ryż,
gdyż ich wartość odżywcza jest znikoma, za to dostarczają sporo kalorii.
Dlatego amatorzy tych produktów powinni po nie sięgać tylko kilka razy w
miesiącu i to pod warunkiem że nie są otyli.
Stara piramida żywieniowa z 1992 r.
Nowa piramida żywienia Instytutu Żywności i Żywienia z 2009 r.
Nowa piramida żywienia Uniwersytetu Harvarda w USA z 2005 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz