Dzisiaj mój maż zrobił mi niespodziankę i przygotował dla nas królika. Pychotka.
Kiedyś tak bardzo popularne mięso z królika, ostatnio bardzo zapomniane, choć niesłusznie. Mi kojarzy się z niedzielnym obiadem przygotowywanym przez moja babcię w prodiżu.
Mięso królicze zaliczane jest do mięs białych, łatwo strawnych,
soczystych i delikatnych. Jego konsystencja jest drobnoziarnista.
Króliki dostarczają bardzo wartościowego mięsa o dużej zawartości białka
– powyżej 20%, a niskiej zawartości tłuszczu (3-5%). Poza tym jest to
mięso bogate w składniki mineralne (sole żelaza, wapń i fosfor),
witaminy, mikroelementy (miedź, kobalt i cynk). Dodatkowym bardzo ważnym
walorem mięsa króliczego jest wysoka przyswajalność jego białka przez
organizm człowieka – około 90%, podczas gdy np. mięsa wołowego, tylko
60%. Bardzo ważną cechą jest niezwykle niska zawartość cholesterolu w mięsie tego zwierzęcia, znacznie niższa niż w mięsach czerwonych a nawet niższa niż mięsie drobiowym.
Składniki:
- Tuszka królika
- Mieszanka warzywna marchewka z groszkiem
- Czerwona cebula
- Żurawina
Królika najpierw moczymy parę godzin w mleku. Mięso przyprawiamy tymiankiem, rozmarynem, majerankiem, kminek.
Mięso najpierw smażymy na patelni bez tłuszczu, dodajemy żurawinę, jak się zamkną pory ciągamy królika.
Ziemniaki obieramy kroimy w grube plastry, dodajemy groszek z marchewką, czerwona cebulkę, podsmażonego królika z żurawiną. Wszystko wkładamy do rękawa do pieczenia, pieczemy 1 godzinę w temperaturze 180 st.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz